koncert

MISHA ALPERIN SOLO

© MISHA ALPERIN

Misha Alperin jest w ciągłej muzycznej podróży. Czerpie z klasyki, jazzu oraz tradycyjnej muzyki Europy Wschodniej i Skandynawii. Jego kompozycje z trudem poddają się klasyfikacji gatunkowej.

Jak zauważają krytycy, Alperin jest zadłużony na równi u Beli Bartóka i Alfreda Schnittkego jak i u Keitha Jarretta i Chicka Corea. Sam Alperin jednak, mimo że daleki jest od odbierania wartości gigantom amerykańskiego jazzu, szczególną atencją darzy jego aktualne europejskie wcielenia. Artysta powraca również do własnych korzeni, czerpiąc z dziedzictwa muzycznego swojej rodziny. Debiutował przecież grając na żydowskich weselach, idąc tym samym w ślady swojego dziadka, który był kantorem oraz autorem muzyki dla synagogi w Besarabii. Mimo że muzykę żydowską określa Alperin jako nazbyt tragi-komiczną, to doświadczenia młodości pozwoliły mu wyrobić umiejętność improwizacji, którą z kolei stara się obecnie przekazać swoim uczniom, wykładając w Norweskiej Akademii Muzycznej. „Musieliśmy grać repertuar tysięcy piosenek i tańców z miejsca, bez żadnej próby. Większości melodii nigdy wcześniej nie słyszałem. Dla klasycznie wykształconego muzyka stanowi to ogromne wyzwanie i niekiedy jest bardzo stresujące”.

Alperin ujmuje kulturowe i muzyczne dziedzictwo w sposób dwojaki. Z jednej strony podkreśla, że świadomość własnych korzeni pełni funkcję przewodnika, a jemu samemu pozwoliła wypracować artystyczną tożsamość po latach przygód z muzyką klasyczną, rockową i jazzową: „Byłem zdezorientowany. Nie wiedziałem już, co jest rzeczywiście moje własne”. Dzięki powróceniu do muzyki rodzimej tradycji jego kompozycje zyskały mocny fundament, punkt ciężkości. „Uczyniła mnie ona bardziej rozluźnionym, przestałem się bać”. Dziedzictwa nie utożsamia jednak Alperin jedynie z kulturą własnego kraju, zaznaczając, że artysta powinien być stale otwarty na bogactwo doświadczeń całego świata. „Wszystkie ludowe tradycje należą do jednej rodziny”. Dla artysty istotne są zmiany, jakie dokonały się w jego charakterze po zamieszkaniu w Norwegii. Kraj ten opisuje jako pełen poezji oraz mocnych kontrastów – zawieszony między łagodnością i spokojem oraz ciemnością i tajemnicą. Lata pobytu w Norwegii sprawiły, że Alperin stał się bardziej introwertyczny i wycofany. Ciągle jednak czuje, że rozpala go południowy ogień. „Ta część mnie wybucha, kiedy jestem zakochany, kiedy jem wyśmienitą potrawę oraz kiedy gram”.

Alperin dzieli metaforycznie swoje kompozycje na tańce oraz pieśni. „Czasem śpiewam w duchu, a czasem na głos. Nigdy jednak nie przestaję śpiewać. Zgadzam się z Arvo Pärtem, który stwierdził, że ludzki głos jest jedynym doskonałym instrumentem”. Stapiając w pełni własne doświadczenie egzystencjalne z artystycznym, muzykę uznaje Alperin za wyraz osobistego wyobrażenia piękna, które ewoluuje i zmienia się wraz z jego charakterem. Zawsze jednak jest ona dla artysty swoistym rodzajem świata marzeń, dzięki któremu może wyrażać melancholię i radość życia. „Muzyka była dla mnie zawsze niemal jedynym kanałem przekazywania szerokiego spektrum emocji: pasji, smutku… wszystkiego”. Piękna, minimalistyczna i kameralna muzyka Mishy Alperina łączy emocjonalność melodii z wyrazistą artykulacją. Zachwyca i wyrywa odbiorcę z codzienności, stając się czymś, co domaga się od niego pełnej uwagi, co musi zostać wysłuchane. To propozycja zarówno dla każdego, jak i dla najbardziej wybrednych melomanów.

Na program koncertu złożą się autorskie kompozycje Mishy Alperina, pochodzące z jego ostatnich albumów.

Misha Alperin | Pochodzący z Ukrainy pianista jazzowy, kompozytor i aranżer, lider Moscow Art Trio. Obecnie mieszka w Norwegii, jest profesorem Norweskiej Akademii Muzycznej, gdzie uczy w klasie fortepianu, improwizacji oraz kompozycji. Nagrał 6 albumów dla prestiżowej wytwórni ECM. Oprócz autorskich kompozycji wykonuje utwory jazzowe oraz występuje z repertuarem inspirowanym muzyką klasyczną oraz tradycyjną muzyką państw wschodnich i skandynawskich. Urodził się w 1956 roku w Kamieńcu Podolskim na Ukrainie, wychowywał – w Besarabii (Mołdawia), gdzie grywał z muzykami ludowymi, studiując jednocześnie kompozycję i grę na fortepianie. W 1980 został członkiem Moldavian Jazz Ensemble prowadzonego przez saksofonistę i skrzypka Semjona Shirmana. W 1983 przeniósł się do Moskwy, gdzie eksperymentował, łącząc elementy rosyjskiej i rumuńskiej muzyki ludowej regionu mołdawskiego z własnym, subiektywnym sposobem ujmowania tradycji muzyki jazzowej. Alperin w stronę jazzu skierował się stosunkowo późno, a jego poszukiwania pozostawały mniej pod wpływem pianistów współczesnych, bardziej zaś takich mistrzów jak Art Tatum, Bud Powell czy Lennie Tristano. Czerpał również z żydowskiego dziedzictwa muzycznego swojej rodziny. Dziadek Mishy Alperina był autorem muzyki dla synagogi w Besarabii. Losy sowieckiego Żyda stały się także jednym z tematów albumu „Wave of Sorrow”. W Moskwie powołał Moscow Art Trio oraz współpracował z międzykulturową grupą Huun-Huur-Tu. Od 1993 mieszka w Oslo, gdzie wykłada na Norweskiej Akademii Muzycznej. Wybrana dyskografia: „Wave of Sorrow” (ECM 1990), „Prayer” (Boheme/Jaro 1991/1996), „Blue Fiords” (Boheme 1993), „Folk Dreams” (Jaro 1995), „North Story” (ECM 1997), „Mountain Tale” (Jaro 1998), „First Impression” (ECM 1999), „Portrait” (Jaro 2000), „At Home” (ECM 2001), „Night” (ECM 2002), „Instead of making children” (Jaro 2006), „Her first dance” (ECM 2008).

www.alperin.no
www.ecmrecords.com

źródła: Misha Alperin „One can become music” – wywiad Cariny Prange dla „Jazzdimensions” (Niemcy 2004) / Misha Alperin „Piano Man” – wywiad Alexandra Gelfanda dla „Forward” (USA 2008)